Akcja odbyła się w dniach 29.10.11 – 01.11.11. Pierwszego dnia tj. w sobotę o 8⁰⁰ nasza ekipa w składzie Daniel, Ja, Adam zebrała się na cmentarzu i rozpoczęła rozstawiać stoisko . Zajęło nam to ponad dwie godziny + pięciominutową przerwę na herbatę. Po ustawieniu zniczy na stoisku rozpoczęliśmy zajmującą dyskusję na temat nazewnictwa poszczególnych zniczy. Początek sprzedaży nie był łatwy ze względu na małe zainteresowanie nimi, dopiero na zmianie popołudniowej ruszyliśmy pełna parą. Drugi dzień upłynął nam monotonnie na doskonaleniu umiejętności handlowych...

Noc upłynęła naszemu strażnikowi zniczy Danielowi spokojnie i bez przeszkód przystąpiliśmy do pracy następnego dnia. Dopiero wtedy tj. w poniedziałek zaczęło się coś dziać: doszliśmy do wniosku, że w związku z dużą liczbą klientów powinniśmy ustawić drugie stoisko, co też jak najszybciej uczyniliśmy. Niestety, tego dnia nie wzbudziło ono zainteresowania, znudzonej widokami kilkudziesięciu stoisk, fali ludzi odwiedzającej cmentarze. Tej nocy ekipa strażników wzrosła aż do trzech śmiałków: Patryka, mnie i również Daniela . Po jakże długiej nocy wstaliśmy wypoczęci o 5³⁰ i natychmiast ze strażników zamieniliśmy się w tragarzy zniczy. W końcu, temu ciężkiemu zadaniu, tylko my mogliśmy podołać. Po ciężkiej i długiej walce ze zniczami ponownie stanęliśmy na nogi wystawiając dwa stoiska! Wtorek upłynął nam bardzo szybko ze względu na olbrzymie zainteresowanie, któremu sprostaliśmy sprzedając wyjątkowe i niepowtarzalne elementy z naszego asortymentu. Nastał wieczór. Rada Drużyny, która zebrała się na koniec akcji w imieniu całej drużyny postawiła kilka zniczy na grobach nieznanych żołnierzy i nie tylko. Po gawędzie jaką uraczył nas nasz druh drużynowy zawiązaliśmy krąg i rozeszliśmy się do domów zachowując miłe wspomnienia i wdzięczność dla Kasi , Daniela i Maćka za wielki wkład w akcje i olbrzymie zaangażowanie oraz poświęcenie swojego czasu (Nie wiem jak wy ale ja Daniela widziałem prawie na każdej zmianie !). Mamy nadzieję na powtórkę w przyszłym roku i jeszcze większą zabawę przy sprzedaży zniczy.

Konrad